Pracownik HR
Rozkaz, jak to rozkaz, przyszedł oczywiście z góry:
"Nie mamy pieniędzy na szkolenia. Budżet niższy o 10% od ubiegłorocznego. Blisko
połowa pieniędzy musi zostać
zarezerwowana na szkolenia informatyczne, głównie z Microsoft Excel
oraz sprzedażowe, a to co zostanie po odliczeniu kilku procent na nieplanowane zakupy
przeznaczymy na zakupy szkoleń. Wasza głowa w tym, by nie było to "wyrzucanie
pieniędzy w błoto"
i setny raz uczenia tych samych ludzi, tego samego, tymi samymi
(wątpliwymi) metodami przez tych samym trenerów, których buzie każdego dnia
widać na naszych korytarzach".
Obrazek taki, choć to tylko nieco literackiej fikcji, nie odbiega daleko od
biznesowej rzeczwistości. Nieustanne cięcie budżetu, zmiany planów w trakcie
roku budżetowego, trudne do przewidzenia działania Zarządu to chleb powszedni
życia pracownika HR. I do tego nawał pracy związany z bieżącymi sprawami
pracowniczymi. Na wsparcie HR Biznes Partnerów nie ma co
liczyć, bo zajęci są pracownikami liniowymi. Na pomoc szefowej też nie, bo
konsultatywne podejście do wszystkiego propagowane w kulturze organizacji popchnęło
ją w trwające "miesiącami" spotkania i nasiadówki. Wszystko na Twojej
głowie!
I teraz ten rozkaz rodem z sufitu!
"Jak ja mam to zrobić? Przecież nie da się podnieść standardu
procesów szkoleniowych w przysłowiowe pięć minut i to przy ograniczonym
budżecie. Po prostu wariactwo! Przed każdym cyklem szkoleniowym robione jest
badanie potrzeb i skoro ciągle pojawia się potrzeba mówienia o
radzeniu sobie ze stresem i asertywności, to
takie szkolenia trzeba kupować. Po co tu coś zmieniać? Ludzie tego
potrzebują, to trzeba im to dać i trudno przyznać rację tym, którzy uważają, że
to niczego nie zmienia w organizacji. Skoro ludzi się szkoli, to są wyszkoleni,
a na dodatek szkolenia miękkie nie przynoszą natychmiastowego
efektu i trzeba to zaakceptować. Firmę szkoleniową mamy od
wielu lat sprawdzoną, więc zmiana nie jest potrzebna. Po co cały ten hałas?".
Jeżeli choć jedna z powyższych myśli przeszła ci w pracy przez głowę, to dobrze,
że tu trafiłaś czy trafiłeś. Postaramy się przekonać cię, że większość tego typu
problemów, to rzeczywiste problemy ludzi i warto pomóc im je rozwiązać.
Częstokroć można to zrobić dość prosto i tanio (a nawet bez ponoszenia dodatkowych
kosztów) rozwiązanych z pożytkiem dla organizacji i Ciebie samej czy samego. Na
kolejnych stronach przedstawimy różne studia przypadków, z którymi możesz mieć
do czynienia w swojej firmie wraz z propozycją jak można im wyjść na przeciw.
Zapraszamy do lektury. Zacznij od dyskusji na temat użycia
oceny 360 do badania potrzeb rozwojowych
pracowników.